-O Minn dobrze że jesteś eee. są pewne problemy z... nowym członkiem- powiedziałam do siostry.
-Nowym członkiem?!- poderwała się Diana.
-Spokojnie - powiedziała Minn do Diany.
-Ale on nas zaatakował!- mówiła tygrysica.
-Usiądź. Wszystko ci wytłumaczę.-Powiedziałam.
Usiadła niechętnie a ja przeszłam do opowiadania. Powiedziałam jak trafił do nas jakiś zamotany, i opowiedział swoją historię oraz to że czasem gdy emocję mu przesłonią zmysły to przechodzi w stan furii.
-Najwyraźniej musiało coś się stać że was zaatakował i...- zaczęłam gdy nagle wstałam.
-Co się dzieje Lija- zapytała Minn
Moje oczy zrobiły się białe.
Miałam wizje.
Było tam czarno... ciemny las ... palił się , widziałam chaotyczne sceny walki... śmieć, krew to było straszne. Dochodził do mnie głos dziewczyn ale jakby był z innego świata. Nagle przebłysk i zobaczyłam Diane, jej zdeterminowane oczy i... i ... wizja się skończyła a ja upadłam.
( dokończ Diana lub Minn, proszę )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz