piątek, 7 grudnia 2012

Od Zoey-c.d Diary


Zaśmiałam się.
- Może, ale ja to lubię. Przynajmniej mam coś do roboty, poza włóczeniem się po dżungli jak kiedyś. – powiedziałam, a Diara się uśmiechnęła.
- Pomóc ci w czymś? – spytała. Spojrzałam na swoja jaskinie.
- Jasne. Jak chcesz możesz pomóc mi pozbyć się części pajęczyn i kurzu. – zaproponowałam niepewnie. Nie byłam przyzwyczajona do pomocy innych.
- Pewnie! To do roboty. – powiedziała i zaczęłyśmy sprzątać. Zdejmowałyśmy ze ścian pajęczyny, a ja brałam pająki na ręce i wypuszczałam je na zewnątrz. Diara patrzyła na mnie zdziwiona.
- Nie boisz się, że cię ugryzą? – spytała patrząc niepewnie na pająka na pajęczynie, którą właśnie miała zamiar sprzątnąć. Wzruszyłam ramionami.
- Nie. Zwierzęta wyczuwają strach i się bronią. Poza tym istnieje legenda, że za każdego zabitego pająka, gdzieś na świecie będzie burza. – popatrzyłyśmy na siebie i zaczęłyśmy się śmiać. Tu padało praktycznie codziennie – mimo że to środek Afryki. Sprzątałyśmy tak i opowiadałyśmy sobie śmieszne historyjki. Zaczęłam jej ufać. Poczułam, że tu jest od teraz mój dom…
- Diara? – zaczęłam niepewnie.
- Hm? – odwróciła się do mnie.
- Chciałabyś zostać mój przyjaciółką?

<pliis dokończysz Diara?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz